wtorek, 7 czerwca 2011

dzisiejsza jazda

Dzisiaj byłam na jeździe o 17.30. Nie przyjeżdżałam wcześniej, bo u nas w stajni jest tak ( tylko jak ktoś jest na lonży) , że na jazdę o równej godzinie (16.00, 17.00 itd. ) przyjeżdża się pół godziny wcześniej żeby przygotować konia do jazdy, a np. na 17.30, 10.30 itd. przyjeżdża się od razu na jazdę i zostaje się po jeździe żeby rozsiodłać i rozetrzeć konia.

Znowu jeździłam na Ambarasie, tylko szkoda, że na hali. Dzisiaj ćwiczyłam zakłusowania i na koniec jazdy już sama rozstępowywałam konia. Ogólnie to przez całą lekcje kłus i stęp, zatrzymania i skręcania. po rozsiodłaniu A. sprawdzanie kopyt i chłodzenie nóg . Żebyście widzieli jak mu się podobało ^^. Później jeszcze trochę zostałam i niestety był już czas jechać do domu. Tak przy okazji pogoda była bardzo dziwna raz mżyło, później padało, a w niektórych momentach słońce i asfalt suchutki. A jak dojechaliśmy do miasta to była tęcza ^^.

Tu Ambaras.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz