piątek, 12 sierpnia 2011

Amor

Ostatnio na jeździe byłam u p. Matyldy i nie jeździłam na Miklo tylko na Amorze ! ;d Amek jest małopolskim gniadym wałachem mniejszym od Mikla xD Jeździło mi się na nim świetnie. Na początku chwilkę na lonży, a później już sama, przejazdy przez przeszkodę, nie wiem jak to nazwać ,to była koperta ale to nie były skoki. :d później przyjemne stępowanie i pokaz sztuczek Amorka. Niestety było krócej, ponieważ mama bała się o mnie po upadku.
A dzisiaj znowu mam gorączkę ; //

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz