piątek, 27 grudnia 2013

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=482710181849469&set=a.482152968571857.1073741831.369717589815396&type=1

PROSZĘ LAJKUJCIE :D 

Z opowiadaniem słabo wyszło :c no ale święta...
-Co z nim ? 
-Nie jest źle, odzyskał przytomność. Na razie nie pamięta co się dokładnie stało, ale lekarze mówią że to częste przy silnych uderzeniach, będzie musiał jeszcze zostać w szpitalu, dokończą wszystkie badania i pozostanie na obserwacji.  Jeśli chcecie to już jutro będziecie mogli go odwiedzić. 
-No, szczęście w nieszczęściu- odetchnęła Magda. 
-Ale słyszałem że trzeba będzie odbudować padok ?
-No niestety, cały do odbudowy- powiedział Artur
-Na szczęście koniom nic się nie stało
-Tak to wszystko dzięki Klementynie-pochwaliła ją Agata
-Dzień dobry, Klementyna-przywitała się dziewczyna
-Cześć, Łukasz. Proszę bez żadnych panów. Taki stary to jeszcze nie jestem.-roześmiał się 
W tym momencie przyjechała dziewczynka na jazdę, więc Magda szybko zarządziła: 
-Łukasz przebieraj się i szybko wszyscy rozstawcie ogrodzenie, im więcej rąk do pracy tym szybciej wam pójdzie. 

-Ok, już się robi!


Nie dałam rady więcej ;/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz